Dziś będzie o związkach międzykulturowych.
Coraz częściej znajomi pytają mnie, jak jest być w takim związku. O ile bycie z osobą pochodzącą ze zbliżonej kultury dajmy na to europejskiej, nie wydaje się być niczym nadzwyczajnym, o tyle jeśli mówimy o związku dwóch osób pochodzących z całkowicie odmiennych kultur, pojawiają się problemy w zrozumieniu zachowania czy intencji partnera.
Z własnej perspektywy mogę powiedzieć, że łatwo nie jest, ale przy staraniach obu stron można stworzyć całkiem udany związek.
Hindusi, niestety mają całkowicie odmienną mentalność, a ich sposób pojmowania rzeczywistości drastycznie różni się od naszego. Po pierwsze, to co irytowało mnie już od samego początku to fakt, że dla nich dosłownie wszystko jest przeliczalne na pieniądze. To czy jesteś coś wart w ich mniemaniu, to wynik zimnej kalkulacji: jakie studia skończyłeś, jakie są twoje perspektywy zawodowe, ile masz na koncie, ile mają na koncie twoi rodzice i kim są z zawodu, jak bogata jest twoja rodzina i jakie są jej możliwości.
Z tym też wiąże się fakt, że dla Hindusów podobnie jak dla większości Azjatów, chyba najważniejszą kwestią w życiu jest kariera. O ile w Polsce wśród ludzi wykształconych można spotkać zarówno osoby, które wyżej nad karierą cenią wartości rodzinne, jak i tych dla których praca to całe życie, tak w Indiach ten drugi trend zdecydowanie dominuje.
Prawa człowieka, do których w Europie przywiązujemy tak dużą wagę, w mniemaniu Hindusa to kwestia drugorzędna. Kto by się tym przejmował, skoro w Indiach jest ponad 1 mld ludzi!
Przykłady można by mnożyć. Wiele z tych kwestii przyznam często mnie w U. denerwuje, no ale cóż- sama zgotowałam sobie taki los :) Reasumując łatwo nie jest, choć z drugiej strony, takie związki są bardzo inspirujące. Paradoksalnie próba spojrzenia na świat innymi oczami i szansa poznania innej kultury nie tylko otwierają umysł, ale również pozwalają na dowiedzenie się czegoś nowego o sobie samym. Jak jest z Wami? Jakie są Wasze doświadczenia jeśli chodzi o związki międzykulturowe? Zapraszam do komentowania :)
Z tym też wiąże się fakt, że dla Hindusów podobnie jak dla większości Azjatów, chyba najważniejszą kwestią w życiu jest kariera. O ile w Polsce wśród ludzi wykształconych można spotkać zarówno osoby, które wyżej nad karierą cenią wartości rodzinne, jak i tych dla których praca to całe życie, tak w Indiach ten drugi trend zdecydowanie dominuje.
Prawa człowieka, do których w Europie przywiązujemy tak dużą wagę, w mniemaniu Hindusa to kwestia drugorzędna. Kto by się tym przejmował, skoro w Indiach jest ponad 1 mld ludzi!
Przykłady można by mnożyć. Wiele z tych kwestii przyznam często mnie w U. denerwuje, no ale cóż- sama zgotowałam sobie taki los :) Reasumując łatwo nie jest, choć z drugiej strony, takie związki są bardzo inspirujące. Paradoksalnie próba spojrzenia na świat innymi oczami i szansa poznania innej kultury nie tylko otwierają umysł, ale również pozwalają na dowiedzenie się czegoś nowego o sobie samym. Jak jest z Wami? Jakie są Wasze doświadczenia jeśli chodzi o związki międzykulturowe? Zapraszam do komentowania :)